1. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu
W smutnym Ogrodzie Oliwnym, Jezus klęczy w straszną noc. Zatrwożon widzeniem dziwnym, gorzkiej męki czuje moc. Chętnie kielich ten przyjmuje o Maryjo, za Twój lud! Za grzeszników ofiaruje, męki swojej ból i trud.
O serce Jezusa najmężniejsze daj mi odrobinę Twej świętej śmiałości i odwagi, bym już nigdy nie opuszczała Ciebie Boga, Zbawcę mojego.
W ogrodzie oliwnym upada Jezus twarzą na ziemię, cierpi śmiertelne boleści, poci się krwawym potem, a Serce Jego uciśnione, tak że sam mówi do uczniów swoich- Smutna jest dusza Moja aż do śmierci.
Przez Twoje cierpienia Panie Jezu, wzbudź żal w moim sercu, żebym prawdziwą i serdeczną skruchą za grzechy moje, pocieszyła Serce Twoje boleściami przygniecione.
2. Ubiczowanie Pana Jezusa
Pod biczami katowskimi, Krew z Najświętszych płynie Ran. Z rękami przywiązanymi, cicho cierpi Chrystus Pan. Każdy cios Twe serce rani, strasznie cierpi dziś Twój Syn. Za nas o Najświętsza Pani, na zgładzenie naszych win.
Pan Jezus jest prawdziwym Królem nieba i ziemi od Boga postanowionym, a żołnierze Piłata szydzą z królestwa Jego. Obnażają Pana Jezusa z szat, najokropniej rózgami biczują.
O najsłodszy Jezu! Któryś wszystkie razy biczów, wszystkie przebicia cierniowych kolców daleko więcej uczuł w Sercu niż w ciele i głowie, i któryś z radością Serca niezmierne urągowiska podjął, kocham Cię za to całym sercem. Brzydzę się wszelką pychą serca mego, która była powodem tylu mąk i zniewag Najświętszego Serca Twego.
Piłat bojąc się Żydów, wołających: Jeśli Jego wypuścisz, nie jesteś przyjacielem cesarskim, każdy bowiem co się czyni królem, sprzeciwia się cesarzowi… wywiódł przed ratusz Pana Jezusa i siadł na stolicy sądowej, a Żydzi wołali: strać, ukrzyżuj Go! Rzekł im Piłat: Króla waszego mam ukrzyżować? Kto tu wątpić może, że Piłat nie był winnym śmierci Pana Jezusa? On sędzia najwyższy rzymski, niewinnego na śmierć skazał, niewinnego w ręce oprawców oddał, a jednak chciał w siebie i w drugich wmówić, że tak nie jest, umywając sobie ręce przed ludem i wołając: Nie winienem ja krwi tego sprawiedliwego
O Jezu! Miłośniku serc szczerych, daj mi, aby serce moje szczere było dla Serca Twego. Usuń wszelką obłudę z serca mojego i daj mi serce proste, szczere, podobne do świętego Serca Twego. Daj, abym postępowała zawsze w szczerości serca przed świętym Obliczem Twoim i uznawała winy i nieprawości swe w pokorze bez fałszywej obłudy.
3. Cierniem koronowanie Pana Jezusa
Ostra cierniowa korona, sprawia Mu nieznośny ból. Siłą na głowę wtłoczona, jakże cierpi Chrystus Król? Znikąd nie masz już pociechy, Matko Święta w straszne dni. Syn za moje cierpi grzechy, O Maryjo przebacz mi.
Ostra cierniowa korona, sprawia Mu nieznośny ból. Siłą na głowę wtłoczona, jakże cierpi Chrystus Król? Znikąd nie masz już pociechy, Matko Święta w straszne dni. Syn za moje cierpi grzechy, O Maryjo przebacz mi.
4. Droga Krzyżowa
Krzyżem ciężkim obarczony, tysiącem okryty ran. Zgrają łotrów otoczony na Kalwarię idzie Pan. Upada trzykroć wśród drogi. O Maryjo, Serce Twe. Znowu ból przeszywa srogi! Jakże kochasz dzieci Swe.
Krzyżem ciężkim obarczony, tysiącem okryty ran. Zgrają łotrów otoczony na Kalwarię idzie Pan. Upada trzykroć wśród drogi. O Maryjo, Serce Twe. Znowu ból przeszywa srogi! Jakże kochasz dzieci Swe.
Prowadzą Pana Jezusa na miejsce sromotnego stracenia razem z dwoma złoczyńcami, przyodzianego w własne szaty Jego, aby Go każdy poznał na ulicach Jerozolimy, jako ostatniego złoczyńcę w pohańbieniu. Parę dni temu prowadzono Go tą samą drogą jako króla w tryumfie, ścieląc przed Nim suknie i gałęzie i wołając: Hosanna Synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie. Hosanna na wysokościach! …
Wtedy towarzyszyły Mu rzesze do kościoła na chwałę, teraz towarzyszą Mu na Golgotę na zawstydzenie i zhańbienie Go.
O Jezu! Jakże nieskończenie lepsze i nieodmienne w miłości jest Serce Twoje od serca ludzi. Ty skoro raz ukochasz kogoś, kochasz go na zawsze. Miłość Twoja trwa do końca, aż do śmierci, przez całą wieczność. Niech będzie błogosławione po tysiąc razy Serce Twoje, które nie ma podobnego sobie! W Tobie, o najwierniejsze serce, pokładać odtąd będę wszelką moją nadzieję.
5.
Ukrzyżowanie
i śmierć Pana Jezusa
Krzyż wysoko się unosi, Krew wypływa z Boskich ran. Jego serce za nas prosi, kiedy w mękach kona tam. Wraz z ofiarą wypełnioną, O Maryjo, dzieci Twe. Z duszą Twoją udręczoną, w żalu szczerym łączmy się.
Krzyż wysoko się unosi, Krew wypływa z Boskich ran. Jego serce za nas prosi, kiedy w mękach kona tam. Wraz z ofiarą wypełnioną, O Maryjo, dzieci Twe. Z duszą Twoją udręczoną, w żalu szczerym łączmy się.
Kto jest ten, który wisi między dwoma łotrami, podniesiony w górę na drzewie krzyża i trzema gwoździami do niego przybity? Toć to nie żaden złoczyńca, ale owszem człowiek z niewinnych najniewinniejszy, z Świętych Najświętszy. Owszem, to ni tylko człowiek święty, to Bóg zarazem, to ten, którego niebo stolicą, a ziemia podnóżkiem nóg Jego. Izajasz 66,1. Jest to Stwórca nieba i ziemi, który zawiesił trzema palcami wielkość ziemi. Izajasz 40,12
O zaiste, Jego nie te trzy gwoździe, ale potrójna miłość Serca Jego trzyma zawieszonego na Krzyżu, miłość woli Bożej, miłość chwały bożej i miłość zbawienia ludzkiego, silniejsza od miłości własnego życia, od bojaźni śmierci sromotnej.
Jakże obficie płyną strumienie Krwi Przenajświętszej, gdy Pana Jezusa podnoszą w górę, gdy na trzech gwoździach Jego najświętsze ciało zawisło i ciężarem swym otwory ran powiększa, a Krew Najświętsza z nich płynie i płynie!
O bądźcie pozdrowione po tysiąc razy Rany święte, Zbawiciela mego, bądź pozdrowiona Krwi najdroższa, odkupienia mego ceno. Całą mą ufność w Tobie pokładam. W tych Ranach znajdzie serce moje ochłodę i moc nową w smutku i przeciwności… Najniewinniejsze a Krwią zbroczone Ręce Pana mego wstrzymujcie mnie, abym nie wpadła w grzech, a osobliwie taki, coby mnie od miłości Pana mego odłączył!
Najświętsze Nogi kierujcie krokami mymi, abym zawsze się
utrzymywała na onej wąskiej drodze wiodącej do nieba… Wejrzyj Ojcze Niebieski na drogocenną Krew Syna Twego za
mnie na Krzyżu przelaną… wejrzyj na Serce Jego z miłości ku mnie umierające i
nie dopuszczaj, aby dusza moja zginąć miała na wieki.
Ledwie dobry łotr się szczerze nawrócił: zaprawdę, dziś ze mną będziesz w raju. Łuk 23,39-43
O serce Moje, zdobądź się na podobną gorącość, jaką miał ten nawrócony łotr na krzyżu przez ostatnie chwile życia swego, a ciesz się nadzieją nieba i obfitej nagrody wiecznej
Niewiasto, oto syn twój. Potem rzekł uczniowi: Oto Matka twoja.
Bądź błogosławione kochające Serce mego Zbawcy za dar wielki wspaniałomyślności Twej nieprzebranej, który mnie córką Matki Najświętszej uczynił.
Pan Jezus najniewinniejszy Baranek spuściwszy Głowę, oddaje Ojcu ducha swego: A Jezus zawoławszy głosem wielkim, rzekł: Ojcze w Twoje ręce polecam ducha mego. A to rzekłszy skonał… Łuk 23,46
Ojcze przedwieczny, wejrzyj na gasnące oczy Syna Twego, na pot śmiertelny, który całe Ciało Jego oblewa, na konanie wśród okropnych boleści, na Głowę, która się skłania, na ostatnie uderzenie stygnącego Serca Jego.
Wejrzyj na
Jezusa z miłości ku mnie już umarłego na krzyżu a spraw przez zasługi tej miłości
i tych cierpień, ażebym i ja umarła dla siebie, dla własnych wygód, dla swej
próżności, dla swej chwały, a żyła jedynie dla Ciebie, dla służby i chwały
Twojej i dla zbawienia nieśmiertelnej duszy mojej. Matko Bolesna, stojąca pod
Krzyżem umierającego Syna, uproś mi to przez Twoją przyczynę. Amen.
Jeden z żołnierzy włócznią otworzył bok Jego, a natychmiast wypłynęła krew i woda. Jana 19,33-34
Szczęśliwa to włócznia, która się dotknęła samego źródła łask niebieskich Najświętszego Serca Zbawiciela mego!...
Jeden z żołnierzy włócznią otworzył bok Jego, a natychmiast wypłynęła krew i woda. Jana 19,33-34
Szczęśliwa to włócznia, która się dotknęła samego źródła łask niebieskich Najświętszego Serca Zbawiciela mego!...
Ale czyż ja nie jestem szczęśliwszą, iż
się tak często mogę dotykać Serca Jezusowego, gdy Je do siebie pod postacią
chleba prawdziwie przyjmuję!
Bądź po tysiąc razy błogosławiony, Jezu mój, za tę niewysłowioną miłość Twoją… oto, ponieważ mi pozwalasz zbliżyć się do Ciebie w tym Sakramencie miłości, jako jeleń ze źródeł wodnych, tak pragnie dusza moja Ciebie Boże! Ps 41,2
O Jezu mój, utajony w Najświętszym Sakramencie, bądź mi przez całe życie pokarmem, któryby mnie w Ciebie przemienił i abym sobie zasłużyła w godzinę śmierci przyjąć Najświętsze Ciało Twoje, jako zasiłek na drogę do szczęśliwej wieczności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz